niedziela, 9 marca 2014

Rozdział 19 - Say something Baby..

Wstałem rano wypoczęty i szczęśliwy jak nigdy. Mojej Baby nie było w łóżku. Zazwyczaj wiem kiedy ona wstaje bo czuję jej brak. Zszedłem na dół i zobaczyłem mojego aniołka w kuchni.
- Cześć skarbie. - chciałem pocałować ją w policzek, ale się odsunęła. - Coś się stało ? - obrzuciła mnie pogardliwym spojrzeniem i dalej robiła śniadanie. - Kochanie spójrz na mnie. - jej niebieskie oczy spoczęły na mnie. Były tak chłodne, że chyba mam szron na torsie. - Powiedz co się stało. Odezwij się do mnie. - bez słowa wcisnęła mi w rękę mój telefon. Był odblokowany więc spojrzałem na wyświetlacz. Smsy z Louisem..



- Umm.. Baby obraziłaś się o to, że powiedziałem Louisowi, czy o to, że jestem szczęśliwy ? 
- " Mówiłem, że wszystko się uda ". Zaplanowałeś to ?! 
- Ocipiałaś ?! 
- Harry powiedz prawdę ! 
- Nie planowałem tego dziecka ! Nie znaczy to, że nie jestem szczęśliwy i, że go nie pragnę ! 
- Jeżeli mnie okłamujesz
- A po co miałbym Cie okłamywać Summer ?! Wytłumacz mi po co ? 
- Bo wiem, że chciałeś dziecka, a ja nie chcę go mieć. 
- I myślisz, że zrobiłbym Ci coś takiego ? - czuję się jak pizda okłamując ją w ten sposób. 
- Nie wiem. 
- Kocham Cie. To powinno Ci wystarczyć. - podeszła do mnie powoli. 
- Mam nadzieję, że mnie nie okłamujesz. Nienawidzę kłamstwa Harry. - przytuliłem ją mocno. 
- Na przyszłość kochanie nie odzywaj się do mnie takim tonem. 
- To nie rób nic za moimi plecami.
- Wiesz kochanie różnica między nami jest taka, że ja mogę robić co mi się podoba, a Ty maluchu masz robić to co ja Ci powiem. 
- Twoje niedoczekanie. 
- Chcę, żebyś rzuciła studia. Nie są Ci potrzebne. 
- Nie ma opcji. 
- Summer jesteś w ciąży musisz się oszczędzać. 
- Mam studia dwa dni na dwa tygodnie. Sądzę, że dam radę. 
- Koniec jazdy samochodem, nerwów, odżywiania się jak chłop, a o papieroskach to już zapomnij kompletnie. 
- Harry 
- Summer nie dyskutuj ze mną jeżeli chodzi o bezpieczeństwo naszego dziecka. 
- Komuś tu szaleje macica. 
- Summer ! 
- Przestań krzyczeć. - podała mi zapiekanki i usiadła przy stole. 
- Dobrze kochanie. Przepraszam. - pocałowałem ją w czoło i usiadłem obok. Jedliśmy w ciszy, która była cholernie niezręczna. 
- Kiedy masz zajęcia skarbie ? 
- Dzisiaj. 
- Odwiozę Cie.
- Nie musisz. 
- Baby powiedziałem coś. 
- Ryan miał mnie zabrać. 
- Chyba kpisz. Mam powierzyć jakiemuś kolesiowi opiekę nad moją kobietą  i moim dzieckiem ? Nie ma mowy. Na którą mam Cie zawieść ? 
- Na 10. - powiedziała wkurwiona. Robiła coś w telefonie po czym wstała od stołu. 
- Powinnaś się przebrać. W sukience możesz chodzić tylko przy mnie. Jesteś zbyt seksowna skarbie. 
- Jeju Hazz.. - poszliśmy razem do garderoby. Ubrałem mojego pysia w to co mi się podobało i wciągnąłem na siebie czarne spodnie i białą koszulę. 
- Gotowa kochanie ? 
- Tak. - wziąłem ją za rękę i zaprowadziłem do garażu. Jechaliśmy powoli w stronę uczelni, a humory nam się poprawiły. Zaparkowałem pod budynkiem i  wysiadłem. Otworzyłem drzwi mojej Baby i pomogłem jej wysiąść. 
- O której mam Cie odebrać skarbie ? - musnąłem jej usta. 
- O 15 kończę. Gdyby coś się stało to zadzwonię. 
- Jestem przy telefonie kochanie. - pocałowałem ją jeszcze raz i patrzyłem jak odchodzi do swoich znajomych. Pomachała mi jeszcze i weszła do budynku. Wsiadłem do samochodu i powoli odjechałem. Wstąpiłem jeszcze do sklepu i zrobiłem zakupy do domu. Moje maleństwo musi mieć wszystko co najlepsze. Zeszło mi trochę dłużej niż przewidywałem i po zakupach od razu pojechałem po moje maleństwo. Wszedłem na uczelnie i odnalazłem klasę, w której miała zajęcia. Niedługo później drzwi otworzyły się, a moja Baby wyszła z sali jako pierwsza.
- Hazz !
- Hej kochanie. - przytuliłem ją i pocałowałem w czoło. - Jak się czujesz ?
- Dobrze, a Ty ?
- Kochanie to Ty jesteś w ciąży nie ja.
- Cicho ! Jeszcze ktoś usłyszy !
- Czy ty się wstydzisz naszego dziecka ? - ująłem jej twarz w dłonie 
- Nie. Daj spokój. Chodźmy stąd, proszę.. 
- No dobrze. - wziąłem ją za rękę i wyprowadziłem z uczelni. 
- Panno Miller. 
- Tak ? - odwróciłem się  i zobaczyłem niskiego faceta koło pięćdziesiątki. 
- Pani ojciec u mnie był. Chciał dowiedzieć się o pani obecny adres. - poczułem rosnącą we mnie agresję. 

Zapraszam na nowe FF z Louisem w roli głównej <3 http://prisoners-louistomlinson.blogspot.com/

56 komentarzy:

  1. Przecudny
    P.s a to z Louis'em boskie , znowu mnie kolejny blog wciągnął

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochammm i Ciebie i bloga <333

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudo <3 Druga :* Kocham :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam <3 Tez chciałabym tak pisać jak ty ;/ No, ale cóż... Czekam na nn :) ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. I po co mu niby ten adres -,-
    Super rozdział ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. fajneeee. <3 czekam na 20 . ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow cudowne <333 Dawaj szybko next :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Umieram
    Umieram z podniecenia

    OdpowiedzUsuń
  9. Daj jeszcze dzis nexta bo jest boski :) ❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  10. Harry nie kłam!
    Jak to się wyda będzie dupa ;)
    O ile się wyda, nie wiem co planujesz :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Jej ojciec?! O w morde.. Zaje rozdzial <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam nadzieje ze Summer sie dowie o tej prezerwatywie :D nn <3

    OdpowiedzUsuń
  13. No blog swietny. Na poczatku mnie nie przekonywał do siebie ale teraz jestem wielką fanką. Kocham ten blog <3 . jestes boska

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetne .
    A tak w ogóle to ile Ty tych blogów prowadzisz .? I wszystkie takie .. Aww . Boże . <3 /M.

    OdpowiedzUsuń
  15. Aww Cudowne <3

    OdpowiedzUsuń
  16. o matko boska zarąbisty ! kocham twoje opowiadania <333

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam jakieś dziwne przeczucie, że to i tak wszystko wyjdzie na jaw :/
    Rozdział super. : )
    Czekam na następny:*
    Pozdrawiam, buziakii ♥

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny z resztą jak każdy!

    louistomlinson-bad.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. tatuś wkracza do gry :) cudny ^_^ czekam na nn i zapraszam do mnie trueloveitwhatineed.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. cudny magia ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. aaaa *.* genialny, ale Harry tak ją okłamuje że strasznie mi jej szkoda, już się boję co będzie jak ona pozna prawdę. XDD

    OdpowiedzUsuń
  22. Brak słów :)

    OdpowiedzUsuń
  23. czy Harry w tym opowiadaniu jest sławny ?

    OdpowiedzUsuń
  24. Cudowny! Dziękuje że piszesz! czekam z niecierpliwością na następny rozdział :3

    OdpowiedzUsuń
  25. jak Harry może tak okłamywać Summer? Coś czuję, że wszystko się wyda i będzie niezła afera... :/ *o*

    OdpowiedzUsuń
  26. Dasz dzis nexta prosze nie moge sie doczekać :( ?❤️❤️❤️❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  27. Rozdział jest boski <3 A już myślałam,że się dowie :/ Mam nadzieje,ze ona kiedyś dowie się prawdy...bynajmniej mam taką nadzieje :/
    Pozdrawiam i czekam na next :)
    AgAtA

    OdpowiedzUsuń
  28. tak bardzo uwielbiam/ olimpia

    OdpowiedzUsuń
  29. omg, nie wierze. nn nn nn nn nn nn nn nn nn nn nn

    OdpowiedzUsuń
  30. o jacie!! Jaka akcja... :) nn!

    OdpowiedzUsuń
  31. Dawaj nexta ☺️

    OdpowiedzUsuń
  32. Jejku przeczytałam dziś całe opowiadanie i jest po prostu zajebiste. Masz talent. Od teraz będę komentować twój każdy kolejny wspaniały rozdział, Całuski.

    OdpowiedzUsuń
  33. Dasz nexta dzis ?? ❤️❤️❤️🌞

    OdpowiedzUsuń
  34. Cudny dodaj dzis kolejny rozdział prosze ❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  35. Cudo *.*

    http://hurt-harrystyles-ff.blogspot.com/
    Zapraszam na nowego całkiem innego ff :D

    Dzięki Tobie zaczęłam go pisać! Bardzo spodobały mi się Twoje " Ciemne FF " i uznałam, że też spróbuję taki napisać :D

    OdpowiedzUsuń
  36. Ej dodasz dzis kolejna jakaś długa ??? 💛💛💛💜💙💙💙💚💚❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  37. Dodasz dziś następnego ? Ale takiego długiego jak penis harry'ego !xD

    OdpowiedzUsuń
  38. Jak to zrobilas takie cos wlasnie ze widac te smsy? prosze powiedz :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Nie dobrze... Bardzo nie dobrze
    Lece dalej
    Buziaki :*
    A.

    OdpowiedzUsuń
  40. No to będzie akcja... ;oo

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy