Muzyka
- Wezmę kurtkę. - zdjęłam ją z wieszaka i założyłam na ramiona.
- Pojadę z Tob
- NIE! - wyszłam z domu trzaskając drzwiami.
- Wszystko dobrze Pani Styles ?
- Tak. - wsiadłam do radiowozu i pojechałam na komisariat.
~ * ~
Kiedy Summer wróciła do domu była tak bardzo poruszona. Chciałbym jakoś jej pomóc, ale mnie odrzuca. Chciałem ją przytulić to dostałem w twarz. Jestem kretynem. Dopiero teraz dotarło do mnie co tak naprawdę zrobiłem. Wszedłem po cichu do sypialni.
- Summi.. - cisza. Od 17 godzin. Cisza. - Kochanie porozmawiamy ? - pokazała mi środkowego palca i podała list, który pisała.
Drogi dupku,
Pierdol się. Nienawidzę Cie. Wyprowadzam się razem z dziećmi. Nie próbuj się ze mną kontaktować. Nie powstrzymasz mnie bo jeżeli mnie zamkniesz to zadzwonię na policję i powiem, że mnie przetrzymujesz. Możesz kontaktować się z dziećmi chyba, że zapragniesz mnie zabić. Nie zdziwiłabym się. W końcu Twoim zdaniem to najlepsze wyjście z problemu. Nie obchodzą mnie Twoje pieniądze. Wsadź sobie je w dupę. Oddaję też pierścionek zaręczynowy i obrączkę.
- Summer przestań. Daj mi chociaż coś powiedzieć. - spojrzała na mnie. Jest tak bardzo zła..- To nie ja. Dlaczego ty mnie o wszystko oskarżasz ? Myślisz, że mógłbym ? - muszę kłamać, żeby zatrzymać żonę przy sobie.
- Bo tylko ty mógłbyś zrobić coś takiego. Lubisz zabijać i ja o tym wiem.
- I co ? Myślisz, że zabiłem Twoją matkę pomimo tego, że obiecałem Ci, że tego nie zrobię ?
- Tak.
- Dzięki za zaufanie.
- Dzięki za pogrzeb.
- Summer to nie ja. Nie masz dowodów na to !
- Nie mam ? Pewny jesteś ?
- Tak. - zaśmiała się i wyjęła ze swojej kieszeni mój telefon. Ups. Włączyła smsy z Louisem i mi je pokazała.
- Ok. Masz dowód. Summer przecież wiesz, że ja wszystko robię dla Ciebie. Chciałem Cie chronić. Sprawdziłem wszystko. Ona była niepoczytalna. Zayn sprawdzał jej mieszkanie. Było tam pełno zdjęć Twoich i Darcey. Alexa też. Robiła je z ukrycia. Summi bałem się o Ciebie bo nie wytrzymałbym gdyby ktoś Cie skrzywdził. Ciebie, albo nasze dzieci. Proszę Cie. Zrozum też mnie.
- Nie kłamiesz ?
- Nie.
- Zostanę w domu, ale zapomnij o wspaniałym małżeństwie. Nie chcę spać w jednym łóżku z mordercą. - rzuciła we mnie moją poduszką.
- Summi.
- Nie. - wstała i zeszła na dół. Pewnie będzie robiła kolację.. a nie.. dzisiaj grill. Ech.. Poszedłem do dzieci.
- Mama zła.. - powiedziała Darcy. Nosiłem małego Alexa na rękach. Jest strasznie kochany, ale i tak zawsze Darc będzie moim oczkiem w głowie.
- Harry ! - krzyknęła z kuchni. Tylko spokojnie.. oddycham. Poszedłem tam.
- Tak kochanie ?
- Jedź do sklepu po wódkę, wino, piwo i węgiel.
- Co tylko powiesz. Zostawić dzieci ?
- Tak. Bo jeszcze je zabijesz. - zaśmiałem się i przyciągnąłem ją do siebie. Złapałem mocno jej podbródek i ją pocałowałem pomimo protestów.
- Jesteś pewna, że chcesz sprawdzać kto z nas ma mocniejszy charakter ?
- Nie boisz się, że przegrasz ? - odepchnęła mnie, ale znów ją przyciągnąłem.
- Nie.
- Nie ? To wypierdalaj po kiełbasę ! - zaśmiałem się tylko i wyszedłem z domu.
*** Oczami Summer ***
Przygotowałam wszystkie sałatki i mięso. Zajmowałam się teraz szaszłykami. Co chwilę jeszcze zaglądałam do dzieci. Pogoda wyjątkowo dopisywała. Wrócił i mój mąż. Przybrałam kamienną twarz.
- Kupiłem Ci podpaski.
- Super.
- I smakowe kondomy. Dzisiaj będziemy mieć upojny wieczór. Zrobisz mi loda, ja Tobie
- Nie będę uprawiała z Tobą seksu.
- Bo ?
- Bo nie mam ochoty sypiać z mordercą.
- Głupiutka Summer...
- Wiesz co ? Takim zachowaniem to ty dużo nie zyskasz ! - czułam coraz większe poirytowanie.
- Przecież żartuję Summer. - Objął mnie a moim oczom ukazał się ogromny bukiet róż. - Wiem, że Cie zawiodłem i muszę odbudować zaufanie, ale kotku.. kiedy będziemy się odpychać to nic z tego nie będzie. Wiesz, że mnie potrzebujesz, a ja chcę być przy Tobie i pomóc Ci przez to przejść. - wzięłam od niego kwiaty. - Już dałaś mi nauczkę. Zrozumiałem, że zrobiłem ci krzywdę. Nie chciałem tego. Przecież wiesz, że nigdy celowo nie zrobiłbym czegoś co by Cie zabolało.
- Ty strzeliłeś ?
- Nie. Zayn. - kiwnęła głową.
- Wybacz mi.
- Postaram się. A spać ze mną musisz bo bez Ciebie nie usnę.
- Kocham Cie Summi.
- Zajmij się Alexem okej ? Coś dzisiaj odwala. - pocałował mnie w tył głowy i wyszedł. Westchnęłam i rozpakowałam zakupy. Pewnie uznacie, że jestem głupia wybaczając mu. Sama tak myślę. Jednak to mój mąż i go kocham. Nie chcę, żeby moje dzieci żyły w rozbitej rodzinie. No i.. ja nie umiem i nie chcę żyć bez niego. Z rodzicami nigdy nie miałam dobrych kontaktów i w tej całej sytuacji najbardziej zabolało mnie to, że on się naraża na aresztowanie albo coś..
- Kotku goście przyjechali. - powiedział Harry wchodząc do kuchni.
- Zanieś proszę te sałatki do ogrodu okej ?
- Jasne. - poszłam za nim zabierając przyprawione mięso i kiełbaski. Przywitałam się z Lellie i Niallem no i Jamesym. Harry przyniósł alkohol i zabrał dzieciaki do ogrodu. Czekaliśmy jeszcze na resztę.
- Summi przejdziemy się ? - zaproponowała Lellie.
- Jasne. - poszłyśmy w głąb ogrodu.
- Słyszałam o tym co przydarzyło się Twojej mamie.. Przykro mi.
- Mi też, ale dziękuję za wsparcie Lella.
- Jestem w ciąży. - powiedziała przygryzając wargę. Wyjęła papierosy i mnie poczęstowała. Mój stary nałóg. Nie powinnam, ale wzięłam papierosa.
- Niall wie ?
- Nie.
- Dlaczego ?
- Bo ostatnio jak go podebrałam to powiedział, że on nie chce mieć teraz dziecka bo chcę się wyszaleć póki jest młody.
- Cóż Lellie ja wiem jaki jest - zobaczyłam idącego w naszą stronę Jamesa. - Wyrzuć szybko szlugę. - mruknęłam i zgasiłam papierosa.
- Mamusiu, tata chce żebyś wróciła. - wziął Lellie za rękę i powoli wracaliśmy. Pogłaskałam dziewczynę po plecach. Nie jej kurwa wina. Od razu przy stole napiłam się wina, żeby zabić smród papierosów.
- Przepraszam chwilę. - Niallerowi zadzwonił telefon. Po chwili wrócił do stołu blady jak trup.
- Niall ? Coś się stało ? - popatrzyłam na niego z troską.
- Zayna aresztowała policja.
A więc.. Dwie sprawy.
1) Przepraszam, że tak długo. Kompletny brak weny.
2) DZIĘKUJĘ ZA MILION WYŚWIETLEŃ BLACK NIGDY NIE PRZYPUSZCZAŁAM, ŻE TO MOŻLIWE !!! KOCHAM WAS I JESZCZE RAZ BARDZO DZIĘKUJĘ ! <3 / Horanowa.:)
ofjpah;th; kocham kocham kocham ciebie i twoje opowiadania <33333 mam nadzieje że szybko dodasz rozdział !!
OdpowiedzUsuńOMG to jest niesamowity blog. Uwielbiam to ff. Boże >>>>>>>>
OdpowiedzUsuńI teraz pomyśl, czy wybaczyłabyś swojemu chłopakowi to, że zabił twoją matkę. No pomyśl trochę. Na początku rozdziały były super i myślałam, że będzie tak do końca.
OdpowiedzUsuńAle cóż.
Schodzisz na psy
Troche prawdy w tym jest, faktyczjie, niektóre rozdziały są dość przewidywalne ;(((
UsuńNie ma to jak pisać hejty z anonima!A teraz to ty zadaj sobie pytanie czy napisałabyś to lepiej? Szczerze wątpie
UsuńPrzecież to jest bez sensu. Jakaś totalna masakra >.<
UsuńJak ci się nie podoba to nie czytaj. Horanowa pisał świetni, pisze i będzie pisać. Ona nie pisze tego dla ciebie tylko dla siebie więc wypierdalaj grzecznie ;)
UsuńJeśli nie chcesz to nie czytaj...Horanowa ma na prawdę wielki talent i czytam wszystkie blogi jej autorstwa i nigdy nie miałam żadnych zastrzeżeń co to rozdziałów...a wręcz przeciwnie jej opowiadania i rozdziały są najlepsze jakiekolwiek czytałam i uważam, że nie masz prawa jej krytykować, a jeśli już musisz to proszę grzeczniej i kulturalniej, gdyż jesteś jedną z na prawdę niewielu osób które mają do powiedzenia coś złego na jej temat...może zazdrościsz takiego talentu, kreatywności, pomysłu i stylu pisania? W akim wypadku życzę powodzenia i jeszcze raz, jeśli ci się coś nie podoba to ctrl+w i do widzenia...
UsuńPozdrawiam #Horanator
To, że ktoś wyraża własne zdanie na temat tego bloga nie musi oznaczać, że zazdrości jej talentu. Ja osobiście zgadzam się z tym, że niektóre rozdziały są nie do końca przemyślane, ponieważ wątpię, aby którakolwiek z nas wybaczyła swojemu chłopakowi to, że zabił jej matkę, bo go kocha. Zastanów się, czy ty byłabś w stanie tak postąpić i dalej go kochać??? Błagam, trochę logiki... -,-
UsuńTo ja czekam i niech moc będzie z tobą ;) xd ♥
OdpowiedzUsuńO matko ! *.*
OdpowiedzUsuńSuper!!! Czekam na next !!! <3
OdpowiedzUsuńcudny czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńcuper czekam na jnego
OdpowiedzUsuńJAK ZAYNA ARESZTOWALI?! Czekam na kolejny z nie cierpliwością. Coś czuję że Harry będzie miał wąty do Summi o to. Będzie podejrzewał że to ona na kablowała.
OdpowiedzUsuń// Zuzia
super;)
OdpowiedzUsuńKocham to kiedy next ? ©udo !!
OdpowiedzUsuńŚwietne !
OdpowiedzUsuńBoski..;**
OdpowiedzUsuńOjojoj.....jaka akcja.....czekam na nexta ;*
OdpowiedzUsuń"Nie ? To wypierdalaj po kiełbase !"
OdpowiedzUsuńhaha rozjebała mnie ich rozmowa hahahh
Kocham kocham kocham k o c h a m ! Ten blog jak i Fighter są moim życiem. Pomimo tego,że jestem na telefonie muszę skomentować. Rozwalił mnie list Summer do Harry'ego i ich rozmowa. :D Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział. Życzę weny :-) pozdrawiam Iza. :-)
OdpowiedzUsuńMnie tez rozwalił list od summer ,, drogi dupku " huehue ... Powiem ci ze tymi imaginami ty mi tak uszczęsliwiasz życie pozdrawiam i życzę weny i przyjemnych wakacji
OdpowiedzUsuń~~styleskowa~~
NO PO PROSTU UWIELBIAM TW BLOGI ROZDZIAŁY ♥ ♥ ♥ *.* JESTEŚ NIESAMOWITĄ UTALENTOWANĄ DZIEWCZYNĄ :)
OdpowiedzUsuńUuuu się tam dzieje
OdpowiedzUsuńO jezu Hazza powinien czuc sie winny :x
OdpowiedzUsuń,,-Jesteś pewna, że chcesz sprawdzać kto z nas ma mocniejszy charakter ?
OdpowiedzUsuń- Nie boisz się, że przegrasz ? - odepchnęła mnie, ale znów ją przyciągnąłem.
- Nie.
- Nie ? To wypierdalaj po kiełbasę ! - zaśmiałem się tylko i wyszedłem z domu." hahaha jebłam lol rozdział świetny, czekam na następny
Popieram powyższe świetny moment xD
UsuńRozdział genialny jak zawsze już nie mogę się doczekać kolejnego ! :D
Pozdrawiam i życzę dużo weny ;*
Ekstra *_*
OdpowiedzUsuńcudny *-*
OdpowiedzUsuńCudo *-*
OdpowiedzUsuńZ tą kiełbasą najlepsze <3 rozdział jest boski, mam wielką nadzieję że prędko dodasz kolejny
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na Hapilly ->http://makeyouloveme25.blogspot.com
HAHAHA ♥
OdpowiedzUsuńGENIALNY <333
Boski *o*
OdpowiedzUsuńNaprawde swietny rozdział . Kocham !!!
OdpowiedzUsuńco?! policja?! Zayna?! Boże... padne na zawał..
OdpowiedzUsuńŚwietne <3
OdpowiedzUsuńNapiszesz kto robił ten szablon? :)
OdpowiedzUsuńKretyni! Idioci! Czy oni mają coś z umysłem? Szkoda mi Zayn'a ale czy oni nie myślą? F*CK!
OdpowiedzUsuńaaaaaa super ale dlaczego zayyn HWDP !!! haha
OdpowiedzUsuńRozdział jak zawsze cudowny :* Doceniam że poświęcasz swój wolny czas na pisanie My Black Angel czytając Black miałam łzy w oczach i dzisiaj właściwie za chwilę przeczytam pierwszy rozdział i znów przypomnę sobie jakie to wspaniałe uczucie ... Natrafiłam na Black przypadkiem a wpłynął on w pewnym sensie na moje życie DZIĘKUJĘ ♥♥♥
OdpowiedzUsuńPiękny daj kolejny szybko <3
OdpowiedzUsuńI nie usuwaj blacka nie przejmuj się jakimiś głupimi komentarzami
UsuńRacja nie warto a to opowiadanie jest boskie
UsuńNie usuwaj blacka, jest naprawdę świetny i nie ma co się przejmować hejtami. Najwyraźniej ta osoba musi ci zazdrościć że ty potrafisz pisać i dużo osób czyta twoje blogi. :*
OdpowiedzUsuńBłagam nie usuwaj bloga!
OdpowiedzUsuńChoć nie komentuje za dużo rozdziałów bardzo mi zależy na tym opowiadaniu.
Nie przejmuj się opinią tej całej Alex,bo piszez świetnie :D
Prosimy Cię, nie usuwaj My Black Angel, patrz ile osób kocha to co piszesz, ile osób kocha Ciebie, to że zdarzają się tacy idioci którzy hejtują to normalne, sami by lepiej nie napisali. Ty piszesz po prostu świetnie, chciałabym chociaż w połowie pisać tak dobrze jak Ty <3
OdpowiedzUsuńPo prostu boski <33
OdpowiedzUsuńNiesamowity. Czekam nn
OdpowiedzUsuń