- Dla Ciebie wszystko Sunny. - odpowiedziałem ukrywając smutek i pocałowałem ją w czoło. Wróciliśmy do domu. Darcy i Alex spali. Mamy 2 godziny dla siebie.
- Harry ? - usiedliśmy w salonie.
- Tak kochanie ? - objąłem ją ramieniem.
- Dziwi mnie trochę to, że wolisz zrezygnować z gangu, a nie pozwolić mi pracować.
- Twoje zdrowie i szczęście jest dla mnie najważniejsze.
- Najlepszy mąż na świecie. - weszła mi na kolana i przytuliła się.
- Też Cie kocham misiu.
- Napijemy się wina ?
- Nie mogę bo będę prowadził.
- Gdzie jedziesz ?
- Muszę się spotkać z chłopakami. No wiesz, poinformować ich o naszej decyzji i o tym, że odchodzę. Miałaś rację. Muszę zaopiekować się rodziną. Każdą chwilę będziemy spędzać razem. Tylko praca - dom. Dzieciaki i Ty będziecie zawsze przy mnie.
- Zawsze ?
- Tak ! Będę chodził z Tobą na spotkania z dziewczynami, zakupy. Nigdy Cie nie opuszczę. - chyba wpada w pułapkę.
- Wiesz kotku, to nie jest do końca zdrowy związek.
- No jak to ? Przecież narzekałaś, że mam dla Ciebie za mało czasu. - uśmiechnęła się nerwowo.
- No tak kochanie, ale wiesz, że ja mam z nimi swoje tematy, a ty z chłopakami swoje. Nie mam prawa zabraniać Ci wyjść z nimi. No wiesz.. to po prostu nie fer.
- Zgadzasz się na gang ?
- Jedna akcja w tygodniu i masz nie ryzykować.
- Dziękuję myszko. - pocałowałem ją. Nic nie powiedziała. O to mi chodziło. Wiedziałem, że perspektywa spędzania ze mną każdej wolnej minuty jej się nie spodoba i pozwoli mi na gang. Summer jest sprytna, ale naiwna.
- Więc napijemy się tego wina czy nie ?
- Napijemy się jak wrócę. Alex chyba płacze. - westchnęła i poszła na górę.
*** Oczami Summer ***
Alex <3 |
- Ma-ma.
- Co ?
- Ma-ma. - spojrzałam na mojego synka i szeroko się uśmiechnęłam.
- Kocham Cie synku. Harry !
- Hmm ? - mruknął znudzony.
- Alex powiedział mama !
- To fajnie kotku. - było mi trochę smutno, ale go zignorowałam i zaczęłam karmić mojego synka. Harry zawsze będzie faworyzował Darcy i dlatego nie wiem czy chcę mieć z nim więcej dzieci. Teraz on jest za Darcy, a ja za Alexem. Zawsze uważałam, że dzieci trzeba traktować z równouprawnieniem, ale w praktyce to nie jest takie łatwe.
- Tatuś. - Darcy już stoi na górze schodów bo jak Alex nie śpi to ona też nie.
- Hej córeczko. - idzie po nią. To taki prosty scenariusz. Zaraz przyjdą do kuchni i da jej sok. Ta. I już.
Postawiłam Alexa i wzięłam go za rączki. Powoli dreptał do salonu, a ja trzymałam mojego skarba chroniąc go przed upadkiem.
- Brawo synku ! - pochwaliłam go kiedy dotarł do celu. Włożyłam go do kojca z zabawkami i poszłam przygotować kolację.
- Sunny ?
- Tak Hazz ?
- Porobimy coś dzisiaj ?
- Raczej nie. Jakoś nie jestem w nastroju. - postawił Darcy, która pobiegła do salonu. Stałam przy blacie i kroiłam warzywa. Poczułam na biodrach jego dłonie.
- Kupię wino, założysz dla mnie coś sexy. - muskał moją szyję.
- Nie wiem Harry
- Nie daj się prosić. Wiem, że chcesz kotku. Zrobimy to tak jak lubisz. - mruczał zmysłowo do mojego ucha.
- Kup wino i pogadamy.
- O co jesteś zła ?
- Alex zaczął mówić, a ty nawet nie ruszyłeś dupy. Darcy Cie zawołała to mało się nie połamałeś, tak zapierdalałeś. - boli mnie to. Kurewsko.
- Musiałem ją sprowadzić ze schodów.
- Zawsze masz wymówkę. - westchnął i pocałował mnie w policzek.
- Co na kolację ? - jasne Styles. Uciekaj od tematu.
- Coś jak tortilla, ale bez mięsa.
- Będzie pycha. - znów mnie cmoknął. Próbuje mnie uspokoić przytulając się.
- Tatuś. - Darcy przyszła i zaczęła włazić nam między nogi.
- Tak córuś ?
- Alex płacze. - wziął ją za rączkę i poszli do mojego synka. Mój, a nie nasz. Mój.
- Tu jest mama. Zobacz. - przyniósł mi zapłakane maleństwo. Od razu wyciągnął do mnie rączki.
- Ma-ma.
- Synek. - Harry patrzył na nas z uśmiechem. Zjedliśmy razem kolację i Harry pojechał na spotkanie gangu.
*** Oczami Harry'ego ***
- Nie ma mowy Louis.
- Co nie ma mowy ? Jak nie ma mowy ?!
- Nie będę uwodził jakiejś kobiety !
- Bo ?
- Bo mam żonę, którą kocham wiesz ?!
- Przecież Summer o niczym się nie dowie.
- Nie będę jej okłamywał. Nawet nie ma opcji ! Co to ma na celu ?!
- Wiesz, jaka ona jest dziana ? Zaczniemy ją potem szantażować.
- A czemu ty tego nie zrobisz ?
- Spójrz na mnie, a potem na siebie.
- Nie podoba mi sie to Louis. Zdecydowanie jestem na nie.
- Spójrz. Mam jej zdjęcie. - nawet na to nie spojrzałem.
- Nie pocałuję jej, nie przytulę, nie wezmę za rękę.
- Och daj spokój. Summer nie będzie o niczym wiedziała.
- Wiesz co ? Może ty okłamujesz Eleanor, ale ja tego mojej żonie nie zrobię ! - pierdolnąłem drzwiami wychodząc.
Super czekam na nexta
OdpowiedzUsuńo matulu kochana boski rozdział <3 czekam na następny :D
OdpowiedzUsuńBoski !!!
OdpowiedzUsuńCudo ♥♥♥
OdpowiedzUsuńChyba 1! :D
OdpowiedzUsuńI tak Hazz powinno być! ♥
No jednak 6! :D
Usuń*_____*
OdpowiedzUsuńCudowny..<3
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńświetny ! abjhdjskfjkvdkm
nie mogę się doczekać co będzie dalej omg *.*
Czekam na nn kochana! ♥♥♥
Jak ty wspaniale piszesz ~! Cudo !
OdpowiedzUsuńKocham! ♡ W 1 dzien przeczytalam 41 rozdzialow *-* xxx
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńJeju super
OdpowiedzUsuńsuper;)
OdpowiedzUsuńŚwietny :-)
OdpowiedzUsuńPo prostu brak mi słów *-* Next! ;p
OdpowiedzUsuńGenialny ♥ / Kornelia.
OdpowiedzUsuńsłownictwo Harry'ego mnie powala
OdpowiedzUsuńrozdział? BOSSSSKI
Kurcze ,ale i tak pewnie Louis zrobi cos zeby Harry podrywal ta laske xd
OdpowiedzUsuńSzkoda mi Summer ,chce aby jej dzieci byly na rowni ,ale Harry to utrudnia ,kurcze,maja trudne zycie :/
Zycze weny i do nastepnego ;*
świetny <3
OdpowiedzUsuńkocham
świetne nie mogę się doczekać nastepnego rozdziału
OdpowiedzUsuńO lul cały taki słodki a potem taki szok i na końcu pierdolnąłem drzwiami hahafhah rozjebałaś mnie. Zajebisty rozdział czekam nn<3 //K. Styles
OdpowiedzUsuńBoskie *.* Uwielbiam Cię kobieto. Czekam z niecierpliwością na next. Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńsuper <3
OdpowiedzUsuńSuper <3 czekam na next <3
OdpowiedzUsuńboże Harry tylko tego nie zjeb..
OdpowiedzUsuńSuper!<3
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział ! <3
OdpowiedzUsuńSuper <3
OdpowiedzUsuńO kurka a jak Harry się jednak namyśli...będzie się działo....
OdpowiedzUsuńOMG OMG SUUUPER DAWAJ NN <3
OdpowiedzUsuńSerio Hazza jest niesprawiedliwy. Biedny Alex :(
OdpowiedzUsuńKocham ! :*
OdpowiedzUsuńHarry -,-
OdpowiedzUsuńA jak Harry zakocha się w tamtej :cc ~Lola
OdpowiedzUsuńNo i dobrze, że odmówił :D A Zayn też jest boski dlaczego nie on?! :o (No oczywiście wszyscy są boscy) No ale ogólem to rozdział zajebisty, pisz dalej <3 Czekam na next i życzę dalszej weny ;D <3
OdpowiedzUsuń