Zaniosłem posiłek do łóżka i delikatnie pogłaskałem ją po policzku. Otworzyła oczy i uśmiechnęła się delikatnie.
- Dzień dobry mąż.
- Dzień dobry żona. - cmoknąłem krótko jej usteczka. - Jak się spało ?
- Bardzo dobrze. A Tobie ?
- Okej. - uśmiechnąłem się do niej. - Siadaj i jedz.
- Zrobiłeś mi śniadanko ? Kochany jesteś !
- Ty robisz to dla mnie codziennie. Do tego obiad i kolację też. I pyszne desery. - uśmiechnęła się i zaczęła jeść. Mój telefon znów zaczął wibrować. Jak przeczytałem sms-a od niego to rozpieprzyłem go o ścianę.
- Harry ! - moja ukochana patrzyła na mnie jak na wariata.
- Nie mam do niego siły. - mruknąłem wściekły.
- Co się stało ? - jej ręka z widelcem zatrzymała się w połowie drogi z talerza do ust.
- Nie będę Cię denerwował. - zjadła parówkę i poklepała miejsce obok siebie na łóżku, sugerując, żebym usiadł.
- Mów, o co chodzi. Nie będę na Ciebie zła. - anioł, nie kobieta. Opowiedziałem jej o pojebanym planie Louisa i o tym, co kazał mi zrobić. Nie była zdenerwowana. Zaczęła się śmiać. Tak szczerze. Nie sarkastycznie albo panicznie. Po prostu go wyśmiewała.
- On tak na serio ?
- No tak.
- Więc się zdziwi. Mam plan.
- Jaki plan ? - przygryzła wargę i się uśmiechnęła. Zazdrosna i mściwa. Moja ulubiona.
~*~
*** Oczami Louisa ***
Ha. Wiedziałem, że Harry skusi się na pieniądze. Łatwo poszło. Pewnie mu się spodobała. Obserwowałem mojego przyjaciela, kiedy siedział przy stoliku z ofiarą. Szła bajera. Śmiali się, dyskutowali. Oboje siedzą w biznesie więc mają tematy, a jak ja bym tam poszedł to co ? Gadałbym jej o byciu psem ?
- Dobrze mu idzie. - powiedziałem do Liama.
- Mi i tak coś tutaj... o kurwa.
- O kurwa co ?!
- Zobacz, kto wchodzi do środka. - spojrzałem na drzwi i stanęło mi serce. Summer. Summer i Eleanor. Jasna cholera. Dlaczego akurat tutaj ?! Boże Harry ! Puść rękę tej kobiety ! Poczułem zimny pot na plecach. Obserwowałem niespokojnie dziewczynę. Wściekła podeszła do Harry'ego. Już słyszałem, jak się wydziera. Nie musiałem długo czekać, a nasza ofiara wybiegła z restauracji. Summer wyszła, wyciągając za rękę El, a Harry pobiegł za nią. Co mam robić ?! Co robić ?! Hazz próbował jej wytłumaczyć, ale nie chciała go słuchać.
- Nie mogę na to dłużej patrzeć. - wysiadłem z auta i pobiegłem w ich stronę, a Liam zaraz za mną.
- Słoneczko, nie wściekaj się na niego. - złapałem ją za ramiona.
- Ups. Głupiutki Louisek wpadł w sieci.
- O czym mówisz Summer ? - odsunąłem się od niej, a ona podeszła do Harry'ego. Objął ją ramieniem i pocałował w skroń. - Co tutaj się do cholery jasnej dzieje ?!
- Nazywasz się moim... naszym przyjacielem i nakłaniałeś go do tego, żeby mnie zdradził ? Louis co jest z Tobą nie tak ? Dlaczego chcesz zniszczyć nasze małżeństwo ? Dlaczego chcesz zniszczyć dom naszych dzieci ?
- Jezu, a ty od razu dramatyzujesz. Do jakiej zdrady ?!
- Kazałeś mu ją uwieść Louis.
- I co ?
- I gówno ! - wtrąciła Eleanor. - Czuję do Ciebie obrzydzenie Louis wiesz ?! Jak możesz tak traktować naszych przyjaciół i to najbliższych dla pieniędzy ?! Jak ?!
- Eleanor ty nic nie rozumiesz.
- A gdyby Harry kazał Ci zdradzić mnie, to co ? Zrobiłbyś to ?
- Oczywiście, że nie. Wiesz jak bardzo Cię kocham El.
- To zrozum to, że on kocha ja. - Sunny pokręciła głową i razem z Harrym odeszli. Czułem się źle. Zraniłem ją i jego. Kurwa.
*** Oczami Summer ***
Plan z Harrym był prosty, ale i tak zabolało mnie, jak zobaczyłam go z tą kobietą. Oczywiście nie mam do niego żalu, bo niby o co ? Po prostu on jest mój i tylko mój. Trzymał dłoń na moim udzie, kiedy wracaliśmy.
- Mężu ?
- Hmm ?
- A ty mnie jeszcze kochasz ?
- Skarbie ja Ciebie kocham najmocniej na świecie. - pogłaskał mnie delikatnie po policzku. - Zapnij pasy. - westchnęłam i zrobiłam, co powiedział. Teściowa do nas przyjechała. Cieszę się z tego. Mamy plany, żeby w weekend wyjechać gdzieś tylko we dwoje i zająć się sobą. Układa nam się, ale trochę wygasa pożądanie. Muszę zrobić wszystko, żeby wróciło.
- To gdzie chcesz lecieć ? Kanary, Malta, Paryż ?
- Chcę jechać do Kornwalii.
- Księżniczko, ale
- Harry ma być normalnie. Bez przepychu. Mamy zająć się sobą, a nie pieniędzmi.
- Dobrze kochanie. Będzie, jak chcesz. - zaklaskałam wesoło i uśmiechnęłam się.
- Harry patrz na drogę, a nie na mnie.
- KURWA ! - uderzyłam głową o szybę. Nie wiem, co było dalej.
Wybaczcie, że krótki, ale chciałam skończyć w tym momencie. :) Kocham Was bardzo :) Kolejny rozdział powinien pojawić się w poniedziałek. ;)
co co coooo ???! Jaki wypadek ?! Błagam niech to będzie sen błagaaaaaam ! Pewnie będzie miała amnezje albo ktoś umrze Jezusie kochany nieeee !
OdpowiedzUsuńSuper *,* tylko co z Summer ?! Będzie w śpiączce ?? co z nią ?!
OdpowiedzUsuńHurra, coś się dzieje! Niech Summi się coś stanie i niech Lou ma wyrzuty sumienia a Harry się martwi :)
OdpowiedzUsuńJeju nie ^^
OdpowiedzUsuńO kurwa. Nie no on zawsze muszą mieć takiego pecha? :o
OdpowiedzUsuńo cholera hzjjxnixjxdb
OdpowiedzUsuńChciałaś
OdpowiedzUsuńwiem że chciałaś
lubisz nas trzymać w niepewności
Jezuu rozdział taki cudowny! ♥
Harry tez! ♥
no i Summer :D
Louis idioto ogarnij się -,-
czekam na następny ♡
Cudo ♥♥♥
OdpowiedzUsuńOMG OMG OMG !!
OdpowiedzUsuńTakie emocje na koniec !
A akcja Summer i Hazzy genialna :)
Oby wyszli z tego cali i zdrowie ;)
Życzę dużo weny :)
Oby nic im nie było :/ a co do rozdziały supcio :* czekam na nn
OdpowiedzUsuńO matko szybko co dalej ??
OdpowiedzUsuńkurwa, że co?!?!
OdpowiedzUsuńwypadek?! rany, oby im nic nie było poważnego
Wypadek ?? O nie ale nic im nie będzie napewno z tego wyjdą :-D
OdpowiedzUsuńcudowny !! wypadek ????? jejku tak się boje
OdpowiedzUsuńNie musisz się tłumaczyć o rozdział ;)
OdpowiedzUsuńOMG..tego to się nie spodziewałam.. o LOL rozdział cudo *-* nie mogę się doczekać następnego... Pozdrawiam x
OdpowiedzUsuńKobieto ryjesz mi moją psychę. Plan Summer poprostu genialny. Tylko dlaczego do kurwy nędzy musiał być ten wypadek?! Mam nadzieję że nic aż tak poważnego nie będzie zapraszam do mnie popular-harry-styles-fanfic.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNo to zamiast Kornwalii szpital ;) bardzo dobrze, że wszyscy powiedzieli Louis'owi co myślą, może zmądrzeje :)
OdpowiedzUsuńI błagam.. Niech wszystko będzie dobrze <3
Fajny już nie mogę doczekać się poniedziałku. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńsuper;)
OdpowiedzUsuńO.o Wypadek ?! Zadziwiasz mnie na prawdę. Cały czas coś się dzieje. Skąd ty bierzesz pomysły na to wszystko ? Rozdział boski. Nie mogę się doczekać poniedziałku. Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńO boże ! Tylko żeby nic poważnego im się nie stało ; o Kocham to jak piszesz ! *-* Czekam na kolejny <3
OdpowiedzUsuńProszee nie ! Niech nic poważnego się nie stanie !
OdpowiedzUsuńNiech Harry się martwi, a lekarze uratują Summer .!:(
OMG *.* Oby nic poważnego ;ccc
OdpowiedzUsuńOby się skończyło szczęśliwie <3 ;c
Cudo *.*
OdpowiedzUsuńUwielbiam jak tak kończysz xdd
OdpowiedzUsuńKocham <3
Nominuję cię do Liebster Award. szczegóły u mnie http://lookforyourself1d.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńMam nadzieje,że nic poważnego się nie stanie..choć w sumie myślę,że gdyby miało się nic nie stać nie wprowadzałabyś akcji z wypadkiem :) , ciekawa jestem jak to wyjdzie :D
OdpowiedzUsuńNajlepsze <333333
OdpowiedzUsuńsuuuuper
OdpowiedzUsuńDoczekać się nie mogę ciągu dalszego!!! ;o mam nadzieję, że nic poważnego im się w tym wypadku nie stało
OdpowiedzUsuńKurcze w takim momencie skończyłaś,że teraz nie zasnę :D , też mam nadzieje,że nic poważnego się nie stanie :)
OdpowiedzUsuńświetne rozdziały. :) zapraszam na mój blog. pomimo że nie jest to opowiadanie a ja dopiero zaczynam mam nadzieję że odwiedzisz :) http://myslespecyficznie.blogspot.com
OdpowiedzUsuńW takim momencie?! Nie mogę się doczekać następnego!!!
OdpowiedzUsuńtylko jedno..... MAJĄ PRZEŻYĆ!!! -.-
OdpowiedzUsuńno a tak to cudowny <3
Piękny, boski *-* Next
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń