Muzyka
Z dedykacją dla @Black_Sllence_
*** Oczami Summer ***
Całował mnie.. ciągle mnie całował. Kiedy tylko usłyszał ode mnie " Kocham Cie Harry " nie przestawał się uśmiechać.
- Jestem taki szczęśliwy myszko..
- Cieszę się Hazz. - cmoknął mnie szybko w usta.
- Musimy już iść. Chciałbym zostać, ale naprawdę musimy iść.
- Więc chodźmy. - wziął mnie za rękę i zaprowadził do tej ogromnej limuzyny. Pomógł mi wsiąść i objął mnie ramieniem. Jego druga dłoń powędrowała na moje odsłonięte udo. Delikatnie złączył nasze usta. Całował mnie coraz namiętniej. Zatraciłam się w jego pocałunkach. Poczułam jego długie palce przesuwające się po koronce mojej bielizny. Odepchnęłam go delikatnie łącząc szybko nogi.
- Nie rób tego więcej. - powiedziałam chłodno usuwając nieprzyjemne wspomnienia z moich myśli.
- Przepraszam Summi. Zapomniałem się. Buzi ? - cmoknęłam go w usta i oparłam głowę o jego ramię.
- Ciężko mi się przy Tobie kontrolować.. - powiedział cicho.
- To znaczy ?
- Cholernie mnie pociągasz. Jesteś seksowna. Staram się, żeby się na Ciebie nie rzucić. Chciałbym, żebyś czuła się dobrze w moich ramionach. Żebyś zobaczyła jak przyjemnie może Ci ze mną być i - zatkałam mu usta ręką.
- Jeszcze nie teraz.
- Mogę na Ciebie czekać nawet do naszej nocy po ślubnej. - uśmiechnęłam się na jego słowa. Limuzyna zatrzymała się, a on otworzył drzwi i pomógł mi wysiąść. Weszliśmy do lobby, a on jak zwykle trzymał rękę na dole moich pleców.
- Panie Styles ! Natychmiast do sali konferencyjnej !
- Co ? - Hazz odwrócił się w stronę niskiej kobiety w okularach.
- Wszyscy już na pana czekają.
- Summer skarbie idź do gabinetu. - pocałował mnie w czoło i odszedł z nią, a ja poszłam do windy. Wjechałam na samą górę. Kurwa. Tam jest pełno tych bab ! Koszmar. Drzwi otworzyły się, a te ich przenikliwe oczy wbiły się we mnie jak igły.
- Umm.. Cześć. - powiedziałam niepewnie i ruszyłam w stronę drzwi gabinetu. Usłyszałam dziwne pomruki na sali coś w stylu " cześć ". W końcu dopadłam do klamki i z ulgą ją przekręciłam.
- Dziwka Stylesa. - stanęłam jak wryta. Gruba kobieta koło trzydziestki wymierzyła w moją stronę swój tłusty paluch.
- Słucham ?
- Posada " osobistej asystentki " ? Bardzo ciekawe. Może raczej " tajna dziwka " ?
- Wygodne ma pani krzesło ?
- A co dziwko ? Chciałabyś poczuć na nim jego ? - poczułam delikatną dłoń na dole swoich pleców.
- Summer idź do gabinetu. - jego głęboki, zachrypnięty głos rozniósł się po pomieszczeniu. Czułam łzy w kącikach oczu więc prawie wbiegłam do gabinetu.
*** Oczami Harry'ego ***
Słowa, które usłyszałem o mojej Baby doprowadziły mnie do furii.
- Znudziło się oddychanie prostym nosem ?! - warknąłem na moją pracownicę.
- N-nie p-panie Styles.
- Jak odezwałaś się do Summer ?! Jak ?! Jakim prawem nazwałaś ją w taki sposób ?!
- No bo.. widać, że coś Pana z nią łączy i
- A co Cie to kurwa obchodzi ?! Masz swoją rodzinę ?!
- M-mam.
- To się nią kurwa zajmij ! Będziesz miała na to teraz mnóstwo czasu. Jutro dostaniesz zwolnienie dyscyplinarne ! I żeby było jasne - zwróciłem się do całej " publiczności " w pomieszczeniu - Summer i ja jesteśmy ze sobą. Jeżeli ktoś jeszcze ma z tym problem to zapraszam po wypowiedzenia jutro. - wszedłem do gabinetu wściekły jak osa. A miało być tylko gorzej.
*** Oczami jednej z pracownic ***
Nigdy nie widziałam takiego Styles'a. Zawsze kulturalny, szarmancki, ułożony. Nigdy nie słyszałam, żeby przeklinał. Chyba wszyscy byli w szoku. Nikt nawet nie ruszył się, żeby pocieszać płaczącą Meredith. Sama sobie winna. Wszystkie krzywo patrzyłyśmy na tą Summer. Teraz widzę, że byłam w błędzie. Gdyby Pan Styles był z nią tylko dla seksu nie broniłby jej w taki sposób. Powinnam dać jej szansę.
*** Oczami Harry'ego ***
- Kochanie nie płacz.. - przytulałem ją i delikatnie głaskałem po pleckach.
- Nie chcę tu dłużej pracować.. One mnie nienawidzą.
- Ojj.. Mówiłem ? Kochanie mówiłem, że nie powinnaś pracować. Twoje miejsce jest w domu. Moje w pracy.
- Ale ja nie chcę być.. być od Ciebie zależna..
- Możesz pracować w domu hmm ? - pokiwała ochoczo głową. Pocałowałem ją w czoło. Spakowałem jej laptopa i telefon i wyszliśmy z gabinetu. Obejmowałem ją ramieniem jak tarczą. Nie zostawię jej tutaj ani chwili dłużej. Zaprowadziłem ją do limuzyny i długo pocałowałem.
- Spotkamy się w domu. Ugotujesz mi obiad ?
- Ugotuję.
- Uśmiechnij się. - wyszczerzyła ząbki, a ja kolejny raz ją pocałowałem.
- Kocham Cie. - zamknąłem drzwi i pobiegłem na spotkanie. Jezu. W życiu się tak nie nudziłem. Przedstawiali jakieś beznadziejne pomysły, a ja już myślałem o Baby. Na zegarze wybiła upragniona 15.00 . Wyszedłem z biura i pojechałem do domu. Gdy tylko wszedłem poczułem piękny zapach. Zaniepokoił mnie jednak męski głos dochodzący z kuchni. Co jest do cholery ?! Wszedłem do kuchni czując rosnącą we mnie agresję.
- Hazz - Baby cmoknęła mnie w policzek przytulając się. Objąłem ją i wbiłem wzrok mordercy w tego kolesia.
- Jestem Ryan. - wyciągnął do mnie rękę.
- Harry. - z niechęcią podałem mu swoją.
- To mój przyjaciel. - powiedziała cicho Summer.
- Myślę, że na Twojego przyjaciela już najwyższy czas. - wziął kurtkę i wstał. Przytulił lekko Baby i spojrzał na mnie jakbym był psycholem. Wreszcie wyszedł. Chwalcie niebiosa !
- Nieładnie się zachowałeś. - postawiła obiad dla mnie na stole.
- Co on robił w moim domu ?!
- Nie chciałam być sama..
- Masz chyba mój numer ?!
- Byłeś na spotkaniu.
- Jesteś ważniejsza od spotkania !
- Jeju Harry.. To tylko przyjaciel. Dużo mi pomógł. Nie bądź zazdrosny. - te słowa podziałały na mnie jak płachta na byka.
O LOL! Cud, miód i malina!
OdpowiedzUsuńNie muszę chyba mówić, że jest cudownie. Nie muszę chyba pisać, że jestem ciekawa reakcji Hazzy. Ale jedną rzecz muszę napisać.Niech Meredith się chrzani. :)
OdpowiedzUsuńZARĄBISTY JAK ZAWSZE !!!! <3
OdpowiedzUsuńKocham ♥♥♥ Talent nie z tej ziemi :* No po prostu genialny! Czekam na next :*:*
OdpowiedzUsuńZajebiste! <3 :**
OdpowiedzUsuńO ja cię
OdpowiedzUsuńZazdrosny Hazza ;b
Czekam na nexta :3
Jak zawsze świetny:)
OdpowiedzUsuńciekawie się zapowiadaaaa :D Mam nadzieje że niedługo następny :D
OdpowiedzUsuńJak zawszę świetny *-* czekam na nextt <333
OdpowiedzUsuńAaaaa jezu cuuuuudo <33
OdpowiedzUsuńO ja Harry, weź wyluzuj, bo nie mam zamiaru czytać jak ci żyłka pęka w następnym rozdziale ;P
OdpowiedzUsuńRozdział cudny, jak zawsze, aż nigdy nie wiem co pisać :) czekam...
@justynast456
Superr.. Tylko moim zdaniem wszystko tak szybko sie dzieje , jeszcz niedawno Summer nie przepadala za Harrym a teraz go kocha w tak krotkim czasie no ale coz to twoje opowiadanie ;) i WIELKA szkoda ze takie krotkie ale swietne ;* czekam na nastepny rozdzial <3
OdpowiedzUsuńHaha końcówka... haha ciekawe co Hazza sobie pomyślał, albo to tylko ja mam tak zrytą banie po tym wszystkim co czytam, Nieważne! Zarąbisty rozdział. KOCHAM!!!
OdpowiedzUsuńKocham takiego Harrego <3
OdpowiedzUsuńlouistomlinson-bad.blogspot.com
Ooo... zdenerwowany Hazz.. Ciekawe co tym razem zrb x.x
OdpowiedzUsuńKocham to no <3 \Kornelia
OdpowiedzUsuńCud, miód i malyna <3
OdpowiedzUsuńJejkuu, już nie mogę doczekać się następnego : )
OdpowiedzUsuńPrzez tą końcówkę jeszcze bardziej. Jak nie wytrzymam do następnego rozdziału to będziesz miała mnie na sumieniu, więc się lepiej pośpiesz :*
Buziaki xx
Chce już następny przez ta końcówkę dodaj jutro plisssssssss <333
OdpowiedzUsuńCo ja mam ci jeszcze napisać ?! No kurde zajebiste
OdpowiedzUsuńOmg ! Jdnfownfkek. Nie stać mnie na jakąkolwiek racjonalną wypowiedź, po ty wszystkim :D Życzę Ci dużo weny i z niecierpliwością czekam na następny <3
OdpowiedzUsuń- #Horanator
Boskie <3 życze weny i czekam na kolejny <3
OdpowiedzUsuńOoo zazdrosny Hazz... chyyba nie tęskniłam :p Ciekawe jak zareaguje. Czekamy na nn :)
OdpowiedzUsuńPiękne najlepsze czekam na next
OdpowiedzUsuńJak zawsze genialny. :-)
OdpowiedzUsuńA kiedy dodasz coś do Blacka????
jeeeej, super jest:( kocham to /olimpia
OdpowiedzUsuńO mamusiu <3 jak cudownie ;) mam nadzieję , że on nie zrobi nic czego będzie żałował :D
OdpowiedzUsuńZajebiste czekam na next
OdpowiedzUsuńŚwietny, pisz następny rozdział. :)
OdpowiedzUsuńoj Hazz ♥
OdpowiedzUsuńojezu kocham to a jaka barbara jast śliczna na tych zdjęciach
OdpowiedzUsuńHmm... czo ten Hazza znowu odpierdoli ? Rozdział cud mód malina. Czekam z niecierpliwością na next. Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńsuper;)
OdpowiedzUsuńcudo ^_^ Hazza zazdrośnik :) czekam na nn, życzę dużo weny i zapraszam do mnie trueloveitwhatineed.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDalej <3
OdpowiedzUsuńZOSTAŁAŚ NOMINOWANA DO LIEBSTER AWARD !!! więcej info. http://trueloveitwhatineed.blogspot.com/2014/02/liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuńA..Ale że dla mnie??!?!?!?!?!!?!?!?!?!? Boziu, Dziękuje z całego serca :*** Zaczęłam piszczeć aż mój pies zaczął wyć :DDDD Nie no, nie moge KOCHAM CIE PO PROSTU.... jeszcze raz Dziękuje :***
OdpowiedzUsuńCUDO *U* <333 KOOOCHAM <3 nexxt
OdpowiedzUsuńŚwietny ...
OdpowiedzUsuń<3 Suuper!
OdpowiedzUsuńCudowny <3 *-*
OdpowiedzUsuńO Boże cudowne !!!! <3
OdpowiedzUsuńUHUHUHUH JA CHCĘ NEXTA!
OdpowiedzUsuńŚwietne . <3 /M .
OdpowiedzUsuńo lol, Harry się wnerwił :O JEEEJ, ZGADZAM SIĘ Z KOMENTARZEM NADE MNĄ ^^
OdpowiedzUsuńBoskieee ;33 hsysddushdw aż nie mogę się doczekać nn x3 !!
OdpowiedzUsuńCudo *-*
OdpowiedzUsuńSzczerze?-wkurza mnie to,jaki zazdrosny jes Harry...ale z drugiej strony to słodkieee <3 Mam nadzieje,ze nadal 'beda razem'Sa tacy slodcy i wgl.!Normalnie ahgbhyjkoplierr.Hahaha,teraz to sobie przeczytaj :D
OdpowiedzUsuńKocham Cię!KochaMY CIĘ <333
I do tego jeszcze naprawde bardzo Cie szanuje i mam podziw do Ciebie,bo NAPRAWDE reguralnie dodajes rozdzialy,co wiekszosc dziewczyn zlewa -,- Baaardzoo sie ciesze,ze wrocilas do Nas z powrotem.Nogdy nie komentowalam Blacka,ani noc,ale tak czu siak bylam Twoja wierna czytelniczka.
A moze dodalabys tu ankiete np.:
Czytam i komentuję •
Czytam,nie komentuję •
Luuub:
Co sadzisz o blogu?
Kocham! •
Super! •
Fajny •
Przeciętny,taki sobie •
Nie podoma Mi się •
Co ty na to?Tylko noe chce sie rzadzic,rozkazywac Ci,czy sie narzucac,bo tego na seriooooo nienawidze :/
Hehe,to juz chyba koncze ;*** Buźkiiii ;*
AndziaPandzia:-)
Zajebiste :) <3
OdpowiedzUsuńWrr... Czuję napięcie..
OdpowiedzUsuńCudo :)
Buźki:*
A.
Zazdrosny ^^ ;3
OdpowiedzUsuń