~*~
Minął miesiąc od kiedy Harry wyjechał.. Czasami dzwoni, ale nie widziałam go przez cały ten czas. To boli. Na serio. Obiecał, że na weekendy będzie w domu. Na obietnicach się skończyło.
- Summer słuchasz mnie ? - to wyrwało mnie z rozmyślań.
- Tak Anne przepraszam. - mama Harry'ego jest w Londynie. Fajnie, że przyjechała.
- Powiedz mi co się dzieje ?
- No jak to co ? Tęsknię za Harrym. Nie dzwoni, nie przylatuje do domu. Na skype'a to już wcale nie ma czasu.
- Może ty leć do niego ?
- Pewnie jest zajęty.
- Leć. Zajmę się Darcy i domem.
- Dziękuję Ci. - przytuliłam ją i pobiegłam się spakować. Poprosiłam Zayna, żeby odwiózł mnie na lotnisko i wsiadłam do prywatnego odrzutowca mojego męża. Mój przyjaciel poinformował pracowników mojego ślubnego, żeby odebrali mnie z lotniska. Cieszyłam się, że go zobaczę.
- Pani Styles proszę zapiąć pasy. Podchodzimy do lądowania.
- Dobrze. - zrobiłam to co powiedziała stewardessa. Wróciłam myślami do dnia naszego ślubu, urodzin Darcy. Wylądowaliśmy. Jak w skowronkach podbiegłam do pięknej limuzyny.
- Dokąd jedziemy Pani Styles ?
- Do mojego męża naturalnie.
- Czyli do firmy.
- Tak ! - uśmiechnęłam się do kierowcy.
- Pani mąż to wybitny człowiek. W miesiąc postawił wszystko na nogi, a było bardzo źle.
- Jestem z niego bardzo dumna.
- Jesteśmy. - zaparkował pod pięknym biurowcem.
- Pani Styles. - jakaś dziewczyna otworzyła drzwi od limuzyny.
- Dzień dobry. - nienawidzę kiedy ludzie mnie tak traktują.
- To dla mnie zaszczyt. Proszę za mną. - poprowadziła mnie do środka budynku. Nie wiem czy odpowiednio się ubrałam. - To gabinet pani męża. Nie ma teraz spotkań.
- Dziękuję. - zapukałam 3 razy i weszłam. Podniósł leniwie głowę od papierów i spojrzał na mnie. Zamknęłam drzwi i się o nie oparłam.
- Summer ?
- Tak. - uśmiechnęłam się.
- Co ty tutaj robisz ?!
- Dlaczego krzyczysz ?
- Odpowiedz.
- Chciałam się z Tobą zobaczyć. Miałeś być w domu co weekend, a tymczasem nie widziałam Cie od miesiąca.
- Mam masę pracy.
- Mógłbyś się ze mną chociaż przywitać, bo jak na obecną chwilę Twoi pracownicy przywitali mnie cieplej niż Ty.
- Przepraszam. Chodź do mnie. - wstał i rozłożył ramiona. Podbiegłam do niego i mocno się przytuliłam.
- Tak bardzo za Tobą tęskniłam. - poczułam zdradzieckie łzy w kącikach oczu.
- Ja za Tobą też Baby. - pocałował mnie w czubek głowy.
- Kiedy wrócisz do domu ?
- Nie wiem. Mam nadzieję, że jak najszybciej. Brakuje mi Ciebie i małej.
- Darcy bardzo za Tobą tęskni.
- Wyglądasz cudownie.
- Dziękuję.
- Chcesz iść na jakiś obiad, albo coś ?
- Pewnie.
- Wezmę sobie jutro wolne i spędzimy razem trzy dni hmm ?
- Super pomysł.
- Poczekaj tu chwilę. - cmoknął mnie w usta i wyszedł. Usiadłam na jego fotelu i rozejrzałam się po wnętrzu. Na jego biurku stało dużo moich zdjęć. Moich i Darcy, naszych.
- Chodź kochanie. - wyciągnął do mnie rękę stojąc w drzwiach gabinetu. Wstałam i prawie do niego pobiegłam. Wskoczyłam mu na ręce wywołując u niego śmiech. Tak bardzo za tym tęskniłam.
~*~
3 miesiące temu Harry poleciał do Stanów. Widziałam go 4 razy. Raz byłam u niego. Spędziliśmy upojną noc.. 3 noce. Później Harry bywał w Londynie. Na 2-3 dni. Tęsknię za nim, ale co mam zrobić ? Robi to dla mnie i Darcy. W końcu udało mi się zasnąć. W środku nocy wydawało mi się, że czuję przy sobie Harry'ego, ale przecież to niemożliwe. Niemożliwe staje się możliwe.
*** Oczami Harry'ego ***
Wróciłem do domu w środku nocy. Oddałem filię w dobre ręce, wszystkie sprawy uregulowane. Summi spała spokojnie. Ma na sobie moja bluzę. Zawsze jest jej zimno w nocy. Uśmiechnąłem się i położyłem obok niej. Delikatnie ją do siebie przyciągnąłem. Wtuliła się we mnie jak automat. Tak tęskniłem..
Rano obudziłem się przed moją wspaniałą żoną. Wziąłem rozbudzoną i już marudzącą Darcy na ręce z łóżeczka i zszedłem z nią na dół, żeby nie obudzić Summi.
- Tęskniłaś księżniczko ? - pocałowałem ją w czółko.
- Am. - głodne maleństwo.
- Jeść ?
- Tata.. - stanąłem jak wryty.
- Co ty powiedziałaś ?
- Tata. - zaklaskała w rączki. Przytuliłem ją mocno i podrzuciłem do góry.
- Moja Darcy.
- Tata. - posadziłem ją w specjalnym krzesełku i przygotowałem jej kaszkę. Zająłem się przygotowywaniem śniadania dla mojej kobiety i siebie.
- Hazz.. - podbiegła do mnie i mocno się przytuliła.
- Hej kochanie. - pocałowałem ją w czubek głowy.
- Co tutaj robisz ?
- No tak jakby mieszkam. - zaśmiałem się kołysając ją.
- Wróciłeś ?
- Wróciłem.
- I do tego jeszcze mi gotujesz ?
- Tak.
- Nabroiłeś coś ?
- Pewnie, że nie. Ja ?! - podniosłem ją do góry.
- Dobrze, że jesteś.
- Czynię cuda.
- Co ?
- Zobacz. Darcy.
- Tata ! - uśmiechnęła się szeroko i pocałowała naszą córeczkę w czółko.
- A mama powiesz ?
- Ma-ma. - zaklaskała w rączki. Summer powoli karmiła ją kaszką, a ja dokończyłem naleśniki. Po śniadaniu razem z moją ukochaną wykąpaliśmy i ubraliśmy Darcy.
- Kochanie podpisałaś te dokumenty, które przesłała Ci Madison ?
- Tak. Odwiozłam je do Twojej firmy.
- Dziękuję.
- Nie ma za co kochanie.
- To ja się zbieram do pracy.
- Co ? Dopiero wróciłeś z pracy.
- Misiu.. przecież wiesz jaką mam pracę.
- Masz też rodzinę wiesz ? - jasne. Rób człowieku wszystko, żeby ona miała willę, odrzutowiec, jacht, szpilki za 20 tysięcy. I tak coś będzie nie tak. Ugryzłem się w język, żeby jej tego nie powiedzieć. Wziąłem marynarkę, laptopa i wyszedłem. Będę miał w domu piekło jak wrócę.
Typowy mąż i żona... hahaha
OdpowiedzUsuńnexxtttt szybciutko :*
Świetne, dalej. <3
OdpowiedzUsuńZAJEBISTE!!!! Pisz dalej bo sie posikam!
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuń~D.
GENIALNE !!!!
OdpowiedzUsuńCudny <3
OdpowiedzUsuńCudoooo!!!
OdpowiedzUsuńboskie :-)
OdpowiedzUsuńBO MOŻE CI SIĘ NALEŻY ? XD
OdpowiedzUsuńŚwietny <3
czekam na nn ;3
Hmm co by tu napisac wiem CUDIWNE ahhh lubie czytac takie ff stare małżeństwo hahaha
OdpowiedzUsuńBożeeeee cudny <333 kocham twoje opowiadania <333
OdpowiedzUsuńCudny *.*
OdpowiedzUsuń*.*
OdpowiedzUsuńJak zwykle cudo, ideał ♥_♥ Darcy mówi już tata i mama, to takie cute :D Czekam na next, zapraszam do mnie dynamite-harrystylesfanfic.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCudne ^^ Darcy jest strasznie słodka ♥
OdpowiedzUsuńKocham.. ! ;**
OdpowiedzUsuńKocham <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział!
OdpowiedzUsuńAlexxa
Dalej! <3
OdpowiedzUsuńSuper czekam na nastepny
OdpowiedzUsuńBoże, Summer, kocham Cię, ale zrozum, że Harry też ma pracę XD. Kocham! :* ♥
OdpowiedzUsuńKocham <3 !
OdpowiedzUsuńKocham kocham !!! ♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńbosko kocham to ;*
OdpowiedzUsuńczekam na następny świetny <3
OdpowiedzUsuńŚwietne . /M.
OdpowiedzUsuńJak zwykle świetne *o*
OdpowiedzUsuńNexxxt ;)
Zapraszam do mnie:
http://shannon-devil-1d.blogspot.com
Świetny rozdział :]
OdpowiedzUsuńBoskieee, jak zawszee <3 Szybciutkoo next :*
OdpowiedzUsuńDawaj next! Nie mogę się doczekać!
OdpowiedzUsuńWhat? Harry przesadza powinien poświęcić im czas
OdpowiedzUsuńoj Hazz będziesz miał piekło będziesz... haha :) ale tak serio powinien poświęcić czas rodzinie.. dopiero wrócił a już zajmuje się pracą... eh... no nic czekam na nexta :) rozdział jest cudny *.*
OdpowiedzUsuńdo następnej :)
Mrs.Horan
Dalej <3
OdpowiedzUsuńO cudowny *.*
OdpowiedzUsuńARCYDZIEŁO!!! Taki słodziutki... <3 Czekam z niecierpliwością na nastepny ;*
OdpowiedzUsuńWeny xx
O mateńko.. zgon :D Aaaa ja chcę kolejną część ! :) Boskie to jest ;d
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
UUUUUUUUUU Harry ma przechlapane!! XD NN <3
OdpowiedzUsuńAww to takie Suodkie Z Hazz i piekło w domu po pracy xD xD Nie mogę sie doczekac nexta :)
OdpowiedzUsuńhttp://imagioonedirection5secondsofsummer.blogspot.com/ on jest taki ksnoasdosid zapraszam do siebie <3
OdpowiedzUsuńHarry ma przerąbane :D Rozdział świetny
OdpowiedzUsuńHarry :( Nie lubie czytac jak sie kłócà :(
OdpowiedzUsuńczekam nn
Uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńCZy tylko ja mam wrażenie, że jest...no że jest....że jest coś nie tak?! Harry chyba nie był za bardzo zadowolony tym faktem, że przyjechała,przyleciała do niego :/ Może się mylę...i mam też taką nadzieję.
OdpowiedzUsuńSuper... Kocham to..<3
OdpowiedzUsuńI tak będą razem. Proszeeee ♥.Kocham .. .
OdpowiedzUsuńczekam nn
Nie nie będą razem #Camila Mc
OdpowiedzUsuń