- Skarbie.. - pocałowałem ją w policzek. Otworzyła zaspane oczka i uśmiechnęła się delikatnie. - Idę do pracy.
- Jadłeś śniadanie ?
- Nie, zjem na
- Nie wyjdziesz z domu bez śniadania. - i już idzie na dół. Ze śmiechem poszedłem za nią.
- Myszko, ale
- Hazz śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia. - chwilę później po domu rozniósł się zapach kawy i soku ze świeżych pomarańczy. Podała mi rogaliki. Pewnie zrobiła je wczoraj wieczorem. Jest niezastąpiona. Zazwyczaj śniadania jemy w stylu francuskim, hiszpańskim.. Nie wiem dlaczego. Tak się przyjęło. Nasza mała rodzinna tradycja.
- Mamusiu ! - zapłakana Darcey weszła do kuchni i wyciągnęła do niej rączki.
- Chodź do taty skarbie. - przybiegła do mnie i weszła na kolana. - Co się stało księżniczko ?
- Potwól !
- Nie ma potwora skarbie.. Tatuś Cie zawsze obroni.
- Zawse ?
- Zawsze kochanie. - pocałowałem ją w czółko i wytarłem jej buźkę z łez. Zjedliśmy razem śniadanie.
- Teraz możesz iść. - Sunny uśmiechnęła się do mnie.
- Wyganiasz mnie ?
- Byłabym zachwycona gdybyś został w domu.
- Nie mogę kotku. - pocałowałem ją w czoło, a potem w usta.
- Idź pracusiu. - pocałowałem ją jeszcze raz, Darcy też dostała buziaka i wyszedłem do pracy.
- Dzień dobry zięciu. - usłyszałem kiedy tylko wszedłem do budynku.
- Nie jestem Twoim zięciem. - warknąłem.
- Jesteś mężem mojej
- Summer nie jest Twoją córką. Nie ma rodziców. Ma tylko mnie. - wszedłem do windy.
- Przestań jej to wmawiać bo robisz jej wodę z mózgu ! Krzywdzisz swoją żonę ! - pracownicy zaczynają się już gapić. Świetnie.
- Przypuszczam, że gdyby moja żona nie była szczęśliwa w naszym małżeństwie to by się ze mną rozstała. Ma wszystko. Dom, miłość, rodzinę, pieniądze, męża, dzieci. Czego jej brakuje ? Psychicznej matki czy ojca gwałciciela ? - zamknęła się. Jak dobrze. Wszedłem do windy i chwilę później byłem w swoim gabinecie. Wyjąłem telefon i zadzwoniłem do Zayna. Skończyła mi się cierpliwość.
*** Oczami Summer ***
- Mąż ! - przytuliłam się do niego jak tylko wrócił z pracy. Podniósł mnie do góry przytulając.
- Hej żonko. Jak Ci minął dzień ?
- Spokojnie.. Pada i nigdzie nie byliśmy. A Tobie ?
- Bez większych atrakcji.
- Głodny ?
- Trochę.
- Chodź na obiad skarbie. - za rękę poprowadziła mnie do jadalni.
- Kochanie..
- Tak skarbie ?
- Czy ty jesteś nieszczęśliwa ? Brakuje Ci czegoś w naszym małżeństwie ?
- Co ? Kotku jestem najszczęśliwsza i niczego mi nie brakuje ! Skąd taki pomysł ?
- Nie wiem.. Po prostu chcę, żebyś miała wszystko czego chcesz. - pocałowałam go długo.
- Dopóki mam Ciebie to mam wszystko.
- Jesteś najlepsza.. - pocałowaliśmy się jeszcze raz i usiadłem do obiadu.
~*~
- Kotku wrócę za godzinę.
- Gdzie jedziesz ?
- Do Zayna. Prosił, żebym mu w czymś pomógł.
- Dobrze. Kupiłbyś pomarańcze i wodę mineralną po drodze ?
- Pewnie skarbie. - pocałowałem ją, pożegnałem się z Darcey i wyszedłem. Właściwie to ja poprosiłem Zayna o pomoc. Ta babka przegięła. Podjechałem pod jego dom. Są. Zayn i Niall. Reszty nie potrzebuję.
- Jaki plan ?
- Nie ma planu. Trzeba się jej po cichu pozbyć.
- Czyli nie ma mowy o bombie ?
- Summer nie może podejrzewać, że to ja.
- A, że ona o wszystko podejrzewa nas jak coś się stanie na mieście to mamy przejebane.
- Ona po prostu musi zniknąć. Bez śladów, świadków.
- Wejdę tam i powiem jej, że zabiorę ją do Summer. - powiedział Zayn. - Sprowadzę ją na dół. Weźmiemy ją do samochodu i wywieziemy. Szybka egzekucja i pogrzeb w jeziorze.
- Dobra. - ruszyłem w stronę jednego z blokowisk. 20 minut później byliśmy na miejscu. Zayn wysiadł z auta.
- Harry jesteś pewny.
- Jestem.
- Wiesz, że jak Summer się dowie to
- Summer się nie dowie. Nie ma takiej możliwości. - otworzyły się drzwi od auta. Wsiadło to babsko, a zaraz za nią Zayn.
- Zięciu ?
- Weź ją zaknebluj. - usłyszałem taśmę i chwilę później nastała upragniona cisza. Niall tylko się zaśmiał. Pojechałem na miejsce gdzie zazwyczaj odbywają się takie akcje. Kompletne odludzie. Najbliższy dom jest 17 km stąd. Miałem zamiar zrobić coś bardziej kreatywnego, ale wtedy Summer by się domyśliła. Wyciągnęliśmy ją z auta.
- Zayn ?
- Co ?
- Ruchasz ?
- Wiesz co Hazz.. Zgwałciłbym ją, ale jest za stara i to zbyt obrzydliwe.
- Dobry wybór. - skinąłem głową do blondyna. Zaciągnęliśmy kobietę na koniec niewielkiego mola. Patrzyła na mnie z przerażeniem w oczach.
- Powtórzę Ci to.. Moja żona jest nietykalna. Kocham ją nad życie i ona do niczego Cie nie potrzebuje. - przeładowałem broń. Wymierzyłem go i oddałem strzał. Jej ciało wpadło do wody, a my jak gdyby nigdy nic wróciliśmy do domu.
- Już jesteś skarbie ? - Summi czekała na mnie w salonie.
- Jestem perełko. Dzieci śpią ?
- Śpią.
- To dobrze. Mam na Ciebie ochotę. - wziąłem ją na ręce i zaniosłem do sypialni. Po bardzo dobrym seksie zasnąłem wtulony w jej ciało.
Epic ! Ale bez sensu ktos ja znajdzie w tym jeziorze. Lepiej bylo ja ... Zakopac ? Nie wiem co kolwiek tylko nie jezioro.
OdpowiedzUsuńWiec nie sa tacy madrzy
Ja wiem co robię, spokojnie.. <3 / Horanowa.:)
UsuńCudo ! Boskie jak zawszę <3
OdpowiedzUsuńBoskiee..;**
OdpowiedzUsuńOd tej pory nie będę się kąpać w jeziorze..
OdpowiedzUsuńO tym samym pomyślałam :o
UsuńSuper
OdpowiedzUsuń:) super
OdpowiedzUsuńPrzerażasz mnie hahah
OdpowiedzUsuńAjeju Hazz taki brutal ;p
OdpowiedzUsuńale mnie ta baba tez juz wkurzała
i co, pewnie Sunny się dowie ?
ehh...a było tak dobrze :(
czekam na następny ♡♥♡
ŚWIETNE, PO PROSTU BRAK SŁÓW. ♥! /M.
OdpowiedzUsuńsuper haha najlepsze zgwałciłbym ją ale jest za stara i obrzydliwa xd już nie mogę się dotrzekac następnego tylko żeby się nie wydało <3
OdpowiedzUsuńNo to czekamy tylko na akcję jak Summi się dowie xd kocham ;***
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie onedirectionstoryofmylife.blogspot.com
oby summer się nie dowiedziała proszę :))) bo wtedy będzie idealnie niż teraz :*
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu , ale chce mi się śmiać. Świetny !
OdpowiedzUsuńsuper;)
OdpowiedzUsuńAhhhh... Harry... No cóż i babka poszła do wody :P Świetny :) @LoveHoranekEver
OdpowiedzUsuńHahahahah swietne ♥♥♥
OdpowiedzUsuńFantastyczny jak zawsze !
OdpowiedzUsuńBoski :-)
OdpowiedzUsuńWspanialy! Ona pewnie i tak sie dowie. Po co on to robil? Nwm. Pewnie Summer sie wkurzy. :) Czekam na kolejny ;*
OdpowiedzUsuńOliwkaa <3
BOŻE. łzy w oczach <3
OdpowiedzUsuńmmm..cudowny *-*
O boże ! Cudowny !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! <3 Summer się pewnie dowie o tym i będzie się chciała rozwieźć z Harrym </3
OdpowiedzUsuńO Mamo! *-* Cudowny rozdział :D
OdpowiedzUsuń~
Chcesz poznać niezwykłą historię? Zapraszam do mnie http://you-are-all-i-have-one-direction.blogspot.com/
Oo matko boski <3
OdpowiedzUsuńfajne, ale szkoda że nie opisujesz scen +18 ;) mogłabyś nad tym pomyśleć ?
OdpowiedzUsuńo tak. + 18 fajnie jakbyś kolejny.napisała xd
UsuńBoski *-*
OdpowiedzUsuńKochaaaam woow <3
OdpowiedzUsuńseks na koniec musi byc :) kocham <3
OdpowiedzUsuńCudo :>
OdpowiedzUsuńsuper
OdpowiedzUsuńŚwietne :-)
OdpowiedzUsuńświetny rozdział
OdpowiedzUsuńZabił matke? okey spoko xD jestem ciekawa co dalej xd
OdpowiedzUsuńboski
OdpowiedzUsuńhaha super
OdpowiedzUsuńgenialny <3
OdpowiedzUsuńZajebiste!! Czekam nn :*
OdpowiedzUsuńBoskie <3
OdpowiedzUsuńOn ma sumienie? To było straszne. Zrobił to tak...po prostu, łatwo. Nie zastanawiał się nawet nad tym.
OdpowiedzUsuńOby się Summer nie dowiedziała że Harry ją zabił :/ Rozdział boski jak każdy ^^
OdpowiedzUsuń:**** super
OdpowiedzUsuńTO JEST DENNEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńTEN BLOG JEST CHORY! CZY WY UWAŻACIE, ŻE SUMMER MA DOBREGO I WSPANIAŁEGO MĘŻA?! JA NP. NIE CHCIAŁABYM MIEĆ DO CZYNIENIA Z KIMŚ TAKIM! WSPÓŁCZUJE PO PROSTU TEJ DZIEWCZYNIE, CZY TO JEST TO CO NIBY BLACK? JEJKU, TO JAK JA MOGŁAM TAK UWIELBIAĆ TAMTEGO BLOGA, TEN TO PORAŻKA....dobra, nieważne mam swoje zdanie i już ;) Może ktoś się zgadza ze mną? :)
spierdalaj z takimi dennymi komentarzami napisz swojegogo bloga też z komentuje z anonima akurat rent blog jest dla mnie tak samo idealny jak tamten 1 black ha bo wolę tego blacka od darka i aftera !! pozdrawiam pisarke
Usuńw 100% zgadzam się z tb dobrze że tak napisalas
Usuńale, zgadzasz się ze mną czy z monan? :)
Usuńz monan
UsuńZgadzam się z Tobą anonimku ! Ten blog jest denny. To trochę psychiczne, że ona od tak wybacza mu zabicie człowieka ! I jeszcze wkurza mnie to, że zwracają się do siebie np. żono, mężu ... to jest sztuczne :/ Pierwsza część była zdecydowanie lepsza. A no i jeszcze autorka mogłaby wszystko bardziej opisywać . Czasem nie wiem o co chodzi. /Martyna
UsuńPS. Jestem gotowa na hejty xD
Harry w tym blogu jest schizofreniczny! ZACHOWUJE SIĘ JAK KOMPLETNA CIOTA!
OdpowiedzUsuńJak można zabić czyjąś matkę, która chce spotkać się z własnym dzieckiem?!
Tak, jestem pizdą w świecie ;)))
idealny jest harry jest idealny dla summi poprostu nie które osoby nie potrafią tego zrozumieć
OdpowiedzUsuńno chyba nie, normalna kobieta na miejscu Summer, wyjechała by jak najdalej i zadzwoniła po lekarzy którzy zamkną gdzieś Harry'ego, sorki, ale on jest psychiczny, zachowuje się jak psychopata, który chce mieć tą biedną dziewczynę tylko dla siebie i odizolowywuje ją od świata :) Moje zdanie ;)
Usuńzgadza się ktoś ze mną? :)
UsuńJa się zgadzam !! Na 100 %
UsuńSuper *_*
OdpowiedzUsuńZajebiste *-* Hazz Zayn i ich rozmowa ... xD Ruchasz ? Nie jest za obrzydliwa :3 Najlepsze ever ... coś czuję że Summer się dowie a wtedy będzie dym ... . . <3
OdpowiedzUsuńoby summer się nie dowiedziała błagam cię bo będzie wtedy jeszcze bardziej idealnie proszę ;))) :c
OdpowiedzUsuńżeby się summi tylko nie dowiedziała :/
OdpowiedzUsuńświetny :)
OdpowiedzUsuń"Ruchasz?" haahhahaha najlepsze
Hahaha
OdpowiedzUsuńZayn ?
- Co ?
- Ruchasz ?
Łoł, ale akcja z tą matką. Świetny rozdział, czekam na następny i zapraszam do siebie http://you-drive-mecrazy.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńLoffciam <333
no i kiedy kolejny? :c
OdpowiedzUsuńBoski <333 czekam nn
OdpowiedzUsuńBoję się, że Summer dowie się o matce
cudny?? <3
OdpowiedzUsuń