- O czym ty mówisz dziewczyno ? - wyglądał jak zagubiony szczeniak.
- Jezu Harry. Dopiero teraz widzę jak mnie ograniczałeś i jaką wodę z mózgu mi robiłeś. Teraz wychodzę sobie na spacery kiedy chcę, jem co chcę, zajmuję się dziećmi jak chcę.
- Summer zawsze wszystko robiłem i robię dla Twojego dobra.
- Tobie się tak wydaje Harry.
- W szpitalu powiedziałaś mi, że mnie kochasz. Że jeżeli będę o Ciebie walczył to wszystko będzie dobrze.
- Harry powiedziałam Ci, że moja miłość to jedyne co Ci zostało. - poszła do domu, a on za nią. Oczywiście ja też. Styles siedział w salonie z dziećmi, a dziewczyna gdzieś zniknęła. Pewnie poszła się przebrać, żeby się odczepił.
- O. Harry. - Anne weszła do salonu i spojrzała na niego bez większych emocji.
- Cześć mamo.
- Gdzie Summer ?
- Poszła na górę. - kiwnęła głową i tam właśnie się skierowała.
- Zayn możesz coś dla mnie zrobić ?
- Co ?
- Wyjdź stąd. Zostaw nas samych.
- Oszalałeś chyba. Dopiero co jej siniaki zeszły. - nie zamierzałem jej zostawić samej. To znaczy nie z nim. Westchnął biorąc Alexa na kolana.
- Mama ! - krzyknął i zaklaskał w rączki, a Summer zeszła po schodach. Wyglądała zjawiskowo. Zresztą jak zwykle.
- Synek ! - pobiegł po piłkę i jej podał. - Chcesz pograć ?
- Tak !
- A ty Darcy ? - pokiwała główką. Obserwowałem Alexa, który wziął Harry'ego za rękę.
- Tata. Chodź. - pociągnął go w stronę ogrodu. Spojrzał na Summer, która jedynie kiwnęła głową.
- Zayn ? Masz ochotę ?
- Czemu nie. - uśmiechnąłem się do niej i razem poszliśmy do ogrodu. Styles oczywiście musiał się przebrać bo był elegancko. Jak zwykle.
*** Oczami Summer ***
W sumie to mam w dupie czy Harry tutaj jest czy nie. Ma prawo spędzać czas z dziećmi, a dzieci mają prawo spędzać czas z rodzicami. Macierzyństwo wymaga poświęceń.
- Tata łap ! - Alex rzucił mu piłkę i upadł na trawę śmiejąc się.
- Żonko łap. - rzucił ją do mnie, a ja znów poczułam się jak pies. Jak wtedy kiedy z nim byłam. Teraz nasze małżeństwo to fikcja. - Kochanie ?
- Powiedziałam już, nie mów tak do mnie.
- Dobrze Baby. Masz dzisiaj czas ?
- Zależy na co.
- Chciałbym Cię zabrać na kolację.
Alex <3 |
- Zayn ?
- Właściwie to nie mam czasu. - odparł kopiąc piłkę do Darcy. - robi to dlatego, że nie chce żebym spotykała się z Harrym.
- A na kolację zostaniesz ?
- Wybacz Summer, ale muszę wracać. - kiwnęłam głową i powoli poszłam w stronę domu. Czas zrobić maluchom coś do jedzenia.
- Mama ! - Alex przybiegł za mną.
- Co synku ? - wzięłam go na ręce i mocno przytuliłam.
- Amam ! To ! - wskazał na kurczaka, który leżał na blacie. Uśmiechnęłam się i posadziłam go na blacie.
- Summi, uważaj, żeby nie spadł. - Harry wszedł do kuchni i od razu go zdjął. Mały lubił tam siedzieć i wiedział, że ma się zbytnio nie ruszać.
- Harry ja wiem co mam robić. Na prawdę.
- Tylko martwię się o nasze dzieci.
- Te nienarodzone też ? - nie mogłam się powstrzymać. Alex przytulił się do mojej nogi, a ja delikatnie głaskałam go po włosach. W końcu spojrzałam na bruneta. Wyglądał na zranionego i wściekłego równocześnie.
- Czy oprócz tego jednego razu kiedykolwiek zagroziłem naszym dzieciom ? Czy kiedykolwiek zrobiłem Ci krzywdę ?
- Nie. Oprócz gwałtu.
- Summer, wybaczyłaś mi. Nie wracajmy do tego. Chcę, żebyś wiedziała, że Cie kocham. Ciebie i nasze dzieci. Śmierć trzeciego malucha zabolała mnie tak samo jak Ciebie. Ja muszę jeszcze żyć ze świadomością tego, że przeze mnie nie ma go z nami. Muszę żyć z tym, że nie mam przy sobie najbliższych. Tych, których kocham najbardziej. Własna matka się ode mnie odwróciła. Rozumiem. Zawiodłem Was wszystkich. Od zawsze wiedziałem, że na Ciebie nie zasługuję. - pocałował mnie i Alexa w czoło, a potem wyszedł. Nie bardzo wiedziałam co mam zrobić.
- Summer ? - Zayn wszedł do kuchni z Darcy na rękach.
- Dziękuję, że przyjechałeś.
- Wiesz, że zawsze możesz
- Powinieneś już iść Zayn. Chcę zostać sama.
- Rozumiem. - przytulił mnie, a potem wyszedł. Mam tego wszystkiego dość. Zawsze jak coś sobie poukładam to potem wszystko musi się spierdolić.
*** Oczami Zayna ***
Jak zwykle. Już wszystko było super. Summer się uśmiechała i nawet mógłbym powiedzieć, że wydawała się mną zainteresowana. A tu nagle pojawia się Styles z tym swoim " jesteśmy rodziną ", " kocham Cię ", " Baby, zależy mi na Tobie. ", " Tak bardzo przepraszam". Kochał ją jak ją bił ? Bo ja kobiety w życiu bym nie uderzył. Chociażby próbowała mnie zabić. Tym bardziej takiej kobiety jak Summer. Jest idealna. Piękna, inteligentna. Szkoda tylko, że ślepo zapatrzona, albo otumaniona. Chociaż gdybym ja miał wszystko za nic też szedłbym za nim w ciemno. W drodze do Londynu na poboczu zauważyłem znajomy samochód. Czemu Styles stoli w środku lasu ? Srać mu się zachciało ? Zatrzymałem się za jego autem i wszedłem w alejkę. Nie wiem dokąd prowadzi, ale zgaduję, że tam się udał. Dotarłem nad brzeg rzeki i zobaczyłem go kilka metrów dalej.
- Harry ? Co ty tutaj robisz ? - obok leżała paczka papierosów i butelka wódki.
- Piję, palę. Podziwiam widoki.
- Przecież ty nigdy nie pijesz, a tym bardziej nie palisz.
- A co mi zostało ? Mój przyjaciel ma lepszy kontakt z moją żoną niż ja. Moja żona, którą kocham nad życie nie chce mnie znać.
- Harry, ale ty zrobiłeś jej ogromną krzywdę. Czego od niej wymagasz ? - pociągnął z butelki taki łyk, że aż mnie zemdliło. - Mogę się poczęstować ? - wskazałem na papierosy.
- Jasne. - rzucił mi paczkę. - Wiem co jej zrobiłem, ale zrozum, że ja też cierpię.
- Ona straciła dziecko, które kilka miesięcy nosiła pod sercem.
- A ja straciłem całą rodzinę.
- Przykro mi Harry.
- Mi też jest przykro. Dlatego muszę z tym skończyć.
- Z czym ? Hazz o czym ty mówisz ?
- Ze sobą Zayn.
- Chyba troszeczkę przesadzasz. Summer nie powiedziała, że nie ma dla Was szansy.
- Zayn ja muszę patrzeć na nią, kiedy tak cholernie chcę ją dotknąć, przytulić. - przeładował broń, a ja poczułem zdenerwowanie. Jak ja mam go powstrzymać ? Louis nie zdąży dojechać. Summer. Wyciągnąłem telefon i zadzwoniłem do dziewczyny.
- Halo ?
- Summer potrzebuje Twojej pomocy. Bardzo.
- Co się stało Zayn ?
- Harry Cie potrzebuje.
- Co tym razem ?
- Próbuje się zabić.
- Daj mi go do telefonu. - długo coś do niego mówiła, a potem oddał mi telefon. Nawet słowem się do niej nie odezwał.
- Summer i co będzie ? - zanim mi odpowiedziała zobaczyłem jak Harry przystawia sobie pistolet do skroni.
OMG! TO JEST OZNAKA MIŁOŚĆI HARREGO DO NIEJ CHCE SIĘ ZABIĆ! NIE MOŻESZ UŚMIERCIĆ HARREGO PROSZĘ!!!! NIECH ZAYN COŚ ZROBI KC
OdpowiedzUsuńNieeeee !!! Harry nie może się zabić , niech Zayn cos zrobi nie chce takiego końca , on ma dzieci , zone , rodzinę bozee nie , niech się nie zabija
OdpowiedzUsuńjeju jak sie wzruszyłam:)
OdpowiedzUsuńo nie o nie harry sie nie zabije przeciez nie moze jeju:( smutny rozdzial
OdpowiedzUsuńsuper :))
OdpowiedzUsuńHarry ty kutafionie tylko sie zabij a przysiegam ze cie zabije..! ;C
OdpowiedzUsuńHahahahahahahahahahaha końcówka mnie rozbawiła! Wg mnie Harry to jebany chuj bez serca, który nie zasługuje na Summer. I oczywiście, niech sobie będą razem, ale niech Harry pocierpi. Niech Summer trzyma go na dystans. I nie uśmiercaj go! Bez niego to nie to samo. Ale jestem szczerze za tym, aby Summer chociaż przez chwilę była z kimś innym, nawet się z kimś przespała czytaj Zayn XD). Po prostu ma na myśli, aby Harry dostał za swoje.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
http://my-summer-memories-fanfiction.blogspot.com/
http://the-choice-zayn-malik-ff.blogspot.com/
Zerkniesz? :)
Nikt nie zernkie :) Ty wcale nie masz serca , to piekne co Harry robi dla Summer a ty o tak ze ma sie przespac z zaynem wez idz z takimi tekstami -.-
UsuńKażdy ma swoje zdanie a ja popieram te uwagę. Harry jest pojebany. I jak chce odzyskać rodzinę to niech się wyleczy. Nie zabija. Bo ona mu ciągle wybacza. Ciągle i ciągle.
Usuńo matko boska no jak ty tak możesz kończyć ?! Pisiaj szybko rozdział proszeee <3
OdpowiedzUsuńSuper:)
OdpowiedzUsuń<3 Super. Harry jeżeli strzelisz to będzie najgorsze co zrobisz w swoim życiu xd
OdpowiedzUsuń+
+
+
zapraszam do siebie: http://revenge-harry-fanfiction.blogspot.com/
Harry nie on nie może kocham go zayn ty dupku
OdpowiedzUsuńWOW!! Końcówka mnie rozwaliła... Płaczę i śmieję się jednocześnie!! Wspaniały rozdział! Czekam na nexta!!
OdpowiedzUsuńŻyczę weny :) <3
O boże nieee niech on żyje proszę ;*
OdpowiedzUsuńJednym słowem GENIALNY *_*
Boze błagam on nie może umrzeć!!!
OdpowiedzUsuńNiech Summer zdąży do niego przyjechać!! :'c
Genialny <333
Boze prosze niech on sie nie zabija
OdpowiedzUsuńomg ale emocje rozdział świetny :) życzę weny :*
OdpowiedzUsuńJa cię kocham. Twoje blogi i rozdziały. Piszesz tak zaje***cie, że brak mi słów. Ale Harry nie może się zabić on musi być z Summer. Zayn gdyby z nią był to pewnie na początku było by słodko i cudownie, a potem bam! Krzywdził i bił by ja bardziej niż Harry, a poza tym ona jest stworzona tylko i wyłącznie dla Harr'ego tak jest od początku Blacka i tak mam nadzieję, że będzie do końca.
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga, który nie może się równać z twoim blue-harry-styles.blogspot.com
Pozdrawiam :*
kooocham !!! prosze dodaj jak najszybciej
OdpowiedzUsuństyleskowa
Jak zwykle świetny, trzyma w napięciu... No i ta końcówka! Boska!!!
OdpowiedzUsuńCzekam na next
xx
OMG! Niesamowity. <3
OdpowiedzUsuńSuper ♡.♡ Proszę Harry nie zabijaj sie 😞
OdpowiedzUsuńŚwietny ;)wczoraj czytałam ale nie miałam humoru, aby to komentować. Być może dlatego właśnie nasz Louis ma raka. Mniejsza oto ;
OdpowiedzUsuńJak wiesz chciałam żeby była z Zaynem i kazałam ci się zamknąć żebyś mi nie mówiła ze on zły będzie czy cos. Nie wiem ale ja naprawdę przeżywam opowiadania a to bardzo mocno.
WRESZCIE SUMMER JEST UPARTA BARDZO UPARTA (wiem, wiem. Nie lubisz tak, pamiętam. Naprawdę staram się być uległa ale takie cos mnie blokuje. Wtedy jest taki dzwoneczek w głowie żebym się zamknęła i poddała bo przecież Harry ma dosyć. I znów nie o tym co chciałam mowie ;p)
Pamiętasz ? Mówiłam, niech se strzeli w ten łeb. Ale potem nie! I dalej to podtrzymuje.
niech żyje ale poprawia swoje błędy. I np się leczy bo jest nerwowy. I to bardzo.
możesz np nie brać summer pod samą kontrolę ale wiadomo zawsze będzie ciekawie ;D, mam nadzieje ze się pogodzq ale pooootem
Kocham
Kocham
Kocham
Haha odpisz mi w końcu bo Louis tam się nudzi
jezuu ;o
OdpowiedzUsuńNie nie nie to nie może tak być to się tak nie skończy
OdpowiedzUsuńNie zabijaj się Harry ! NIEEEEEEEEEEE! </3
OdpowiedzUsuńNieeeeeerereeeeee to nie może sie tak skończyć
OdpowiedzUsuńOjejku. Jestem jak w amoku. Nie uśmiercaj Harry'ego błagam. Kocham to opowiadanie. Zaczęła się trzecia seria i proszę nie zabijaj go.......... Błagam :( masz talent dziewczyno. Kocham
OdpowiedzUsuńOMG!! jaki zwrot akcji!!!!!!!!!!! hah <3 czekam na nexta!!!
OdpowiedzUsuńNiezły zwrot akcji ale Harry musi żyć. Czekam na next !!
OdpowiedzUsuńPojebało Cię kobieto?! Już przez 2 bloga dzisiaj ryczę! Hazz musi żyć!! Przepraszam za przekleństwa, ale no kurwa, on musi żyć, Anne go potrzebuje, dzieci go potrzebują, Sammi go potrzebuje!!!!! <3 ;cc
OdpowiedzUsuńbez wulgaryzmów ;/
UsuńJezu jak ja bardzo kocham tego bloga <3
OdpowiedzUsuńBoski, końcówka NIE MOGĘ ... proszę daj kolejny :)
OdpowiedzUsuńZ 4 razy przeczytałam zakończenie i nadal jestem w szoku...GENIALNY <3
OdpowiedzUsuńDodaj szybko następny, bo zbudowałaś takie napięcie, że nie można go znieść!!!!!!!!!!!!! :-)
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
OdpowiedzUsuńCZEMU PRZERWAŁAŚ W TAKIE MOMENCIE ZARAZ ZWARIUJE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OMFG co tu się do kurwy nędzy dzieje !!!!
OdpowiedzUsuńDawaj szybko next <3
Jak znam życie będezie tak:
OdpowiedzUsuń1.Strzeli se w łeb ale uratują go
2.Nie strzeli se w łeb
3.Zayn go uratuje
pliss szybko next
Jak mogłaś skończyć w tym momencie?!?!
OdpowiedzUsuńBłagam dodaj next.. ja zwariuje z tego napięcia... :'(
On się nie zabije...prawda? :'{
:*
OdpowiedzUsuń:*
OdpowiedzUsuńOMG!!! Harry... :'( @LoveHoranekEver
OdpowiedzUsuńO matko! :D perspektywę Harrego i 3 część czytałam dziś całą i chcę więcej! Wspaniałe :DDD
OdpowiedzUsuńKiedy rozdział na Irresistible?
OdpowiedzUsuńłoł teraz to mnie zatkało! masakra... mam nadzieje ze nic sie jednak nie stanie i przezyje. Harry ...
OdpowiedzUsuńJak można kończyć w taki sposób?:D
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :)
Będzie dzisiaj next??
OdpowiedzUsuńProszę cię dodaj kolejny rozdział bo nie wytrzymam.
OdpowiedzUsuńKiedy next? xx
OdpowiedzUsuńsuperrrr kiedy następny???? xo xo
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego http://onedirectionfireproof.blogspot.com/
Ło Matko! :o Co tu się dzieje? :o Harry chce się zabić? Szkoda słow... :(
OdpowiedzUsuńświetny , cudowny , boski , ale niech Harry się nie zabija , czekam na neźt ma nadzieję że bd niedługo <3
OdpowiedzUsuńNeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeext !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDalej <3
OdpowiedzUsuń